Oblicza afazji (1)

Wychodząc od definicji afazji (trudności językowe wynikające z uszkodzenia „obszaru mowy” w dominującej półkuli mózgu) można by oczekiwać zestawu charakterystycznych objawów, opisujących wszystkich pacjentów afatycznych. Obserwując osoby po udarze, można jednak odnieść wrażenie, że cierpią na skrajnie różne przypadłości. Poniżej zaprezentuję więc kilku pacjentów, dzięki którym zobaczymy, jak różne oblicza może przybierać afazja u dorosłych.

Dzisiaj przedstawiam Panią Marię. Udar przebyła rok temu i nie była rehabilitowana pod względem logopedycznym (patrz: pierwsze posty). Odtąd posługuje się pojedynczymi sylabami „TO, NO”, którym nadaje znaczenie dzięki czytelnej mimice i wyrazistej intonacji. Jednorazowo odpowiedziała jednak odruchowo na pytanie o imię i nazwisko. Pani Maria ma 65 lat i od śmierci męża mieszka sama. Obecnie także wraca do samodzielnego życia; korzysta z pomocy dochodzącej opiekunki i członków rodziny. Sprawia wrażenie surowej, apodyktycznej, roszczeniowej, ale i depresyjnej. Wyraźnie wyraża niezadowolenie i dezaprobatę, oburza się z powodu zbyt dużej pracy domowej (😊). Czasem reaguje płaczem bez widocznej przyczyny albo w nadmiernej, nie do końca adekwatnej reakcji: np. na komplement dotyczący syna. Mimo niedowładu prawostronnego, przemieszcza się po mieszkaniu o balkoniku; często sygnalizuje ból w prawej ręce. Nie przejawia zaniedbywania stronnego. Jest zorientowana w miejscu i czasie, dokładnie przestrzega godzin zajęć, zna ich rozkład. Rozpoznaje dźwięki otoczenia, dopasowuje zdjęcia do odgłosu.

Do precyzyjnych czynności używa już lewej dłoni. Nie pisze jednak ani prawą, ani lewą ręką; nie przepisuje według wzoru. Dopasuje identyczne wyrazy, ale ułożenie słowa z sylab według wzoru wykonuje z błędami. Dopasowanie podpisów do kilku obrazków z jednej kategorii jest trudne, podobnie jak wskazanie nazwanego wizerunku. Dotyczy to podstawowych kategorii rzeczowników i najczęściej używanych czasowników. Dla odmiany za to bezbłędnie określa wyrażenia przyimkowe (wskazuje zaprezentowane położenie przedmiotów względem siebie). Dopasowanie cyfry do liczby elementów początkowo stanowiło trudność. Niemal bezbłędnie układa natomiast kolejno nazwy dni tygodnia i miesiące.

Dominującym problemem, jaki można zauważyć u Pani Marii, jest trudność odnalezienia właściwego ułożenia aparatu artykulacyjnego, a co za tym idzie – realizacji pożądanych głosek. Pacjentka wykonuje jedynie niektóre ćwiczenia aparatu artykulacyjnego, jak otwieranie i zamykanie ust, ściąganie i rozciąganie warg, wysuwanie języka (z trudem), unoszenie języka do podniebienia twardego, co pozwala na wolne jednorazowe powtórzenie samogłosek „A, O, U, I” oraz sylab „MA, PA, BA, LA” i w efekcie – czytanie zbudowanych z nich zdań, także kończenie dostępnych artykulacyjnie przysłów. Celowe ułożenie górnych zębów na dolnej wardze jest już za trudne (co uniemożliwia nam wprowadzenie F/W), podobnie jak chrapanie, dowolne ziewanie i inne ćwiczenia podniebienia miękkiego (niedostępne K, G, H). Prezentacja ani autokontrola w lustrze nie pomagają we właściwym ułożeniu warg i języka. Niestety, dodatkowo pacjentka nie chce podejmować prób ćwiczeń, które pamięta jako trudne. Realizacja dźwięków mowy przychodzi z wyraźnym wysiłkiem, w czasie ćwiczeń mowa jest zamazana, trudna do zrozumienia, można jednak zauważyć, że pacjentka czyta wszystkie sylaby, nie pomijając też końcówek fleksyjnych. Czytając w myśli, potrafi wskazać właściwą odpowiedź.

Prawdopodobnie poza naszymi zajęciami nie czyta już głośno słów, a nawet zdań, które udało się zupełnie zadowalająco wyartykułować. Po roku wzorce funkcjonowania są już na tyle utrwalone, że po godzinnej pracy wraca do swojego „NO”…

I tu mała analogia: co by było, gdyby zdrowy człowiek o niezłym potencjale intelektualnym uczył się języka obcego podczas indywidualnych zajęć 2 razy w tygodniu po 60 minut? Nieźle. A czy byłaby różnica, gdyby dodatkowo pracował codziennie po 60 minut? Ooooj, byyyłaby...  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Udar - co robić?

Skąd pomysł na poradnik?

Czy pytać pacjenta o zgodę na dalszą rehabilitację?