Udar - co robić?

Zakładam, że Twój bliski trafił na najbliższy oddział neurologiczny/udarowy, gdzie pozostanie kilka dni. Jest pod fachową opieką, która pozwoli na stabilizację jego stanu i wyeliminowanie największego zagrożenia. Dla Ciebie jest to czas na znalezienie oddziału stacjonarnej rehabilitacji neurologicznej, który przyjmie pacjenta jak najszybciej, najlepiej bezpośrednio z oddziału neurologicznego, tak, aby w ciągu miesiąca od wystąpienia udaru chory był już po co najmniej dwutygodniowej całościowej rehabilitacji. Wspaniale, kiedy pacjent miał szczęście trafić do szpitala, w którym jest taki oddział – wtedy zostanie po prostu „przekazany” na inne piętro bez konieczności zmiany odzieży i asysty rodziny. Jeśli nie mamy tyle szczęścia i konieczny jest transport (zazwyczaj medyczny), pamiętajmy, że  kluczowe kryterium w wyszukiwaniu odpowiedniego miejsca rehabilitacji to czas przyjęcia, a nie – odległość i dogodność dojazdu dla nas! Gorąco apeluję: nie odbierajmy pacjentowi szansy na optymalny powrót do sprawności! W praktyce łatwiej też znajdziemy termin dla osoby po „świeżym” udarze, która jeszcze „rokuje”. Po miesiącu, kiedy stan już się ustabilizuje, pacjent wypracuje własne nawyki, a afazja wejdzie w fazę chroniczną, nie ma już pośpiechu. Oznacza to, że przy ogromnym nakładzie pracy zmiany na lepsze mogą nie być już tak satysfakcjonujące i spektakularne, jak w przypadku objęcia opieką całego zespołu terapeutycznego w okresie początkowym.

W dużym szpitalu (np. im, Rydygiera w Krakowie) umawia się telefonicznie w sekretariacie na konsultację w sprawie przyjęcia pacjenta. Na taką rozmowę (nawet jutro-pojutrze) zgłasza się z dokumentami chorego, na podstawie których lekarz oceni, czy możemy liczyć na dwutygodniowy czy dalszy termin przyjęcia. Co ważne, sam pacjent nie musi być obecny podczas takiej wstępnej weryfikacji. W mniejszych szpitalach należy się skontaktować bezpośrednio z ordynatorem oddziału, który wie, kiedy dysponuje wolnymi miejscami (tu w zależności od płci pacjenta). Warto sprawdzać kolejne oddziały w rosnącym promieniu, aby optymalnie zgrać termin wypisu i przyjęcia – w porozumieniu z jedną i drugą stroną.

Warto zmobilizować całe zasoby energii rodziny – gra toczy się o wysoką stawkę: jakość całego przyszłego życia chorego. Jeżeli w ciągu miesiąca nie nastąpi poprawa, raczej nie nastąpi też później. Drugiej szansy nie będzie!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skąd pomysł na poradnik?

Czy pytać pacjenta o zgodę na dalszą rehabilitację?