Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2024

Udar - co robić?

Zakładam, że Twój bliski trafił na najbliższy oddział neurologiczny/udarowy, gdzie pozostanie kilka dni. Jest pod fachową opieką, która pozwoli na stabilizację jego stanu i wyeliminowanie największego zagrożenia. Dla Ciebie jest to czas na znalezienie oddziału stacjonarnej rehabilitacji neurologicznej, który przyjmie pacjenta jak najszybciej, najlepiej bezpośrednio z oddziału neurologicznego, tak, aby w ciągu miesiąca od wystąpienia udaru chory był już po co najmniej dwutygodniowej całościowej rehabilitacji. Wspaniale, kiedy pacjent miał szczęście trafić do szpitala, w którym jest taki oddział – wtedy zostanie po prostu „przekazany” na inne piętro bez konieczności zmiany odzieży i asysty rodziny. Jeśli nie mamy tyle szczęścia i konieczny jest transport (zazwyczaj medyczny), pamiętajmy, że  kluczowe kryterium w wyszukiwaniu odpowiedniego miejsca rehabilitacji to czas przyjęcia, a nie – odległość i dogodność dojazdu dla nas! Gorąco apeluję: nie odbierajmy pacjentowi szansy na optymal...

Udar - co się stało?

Trudno się nie zgodzić, że udar jest szokiem – w jednym momencie ze sprawnego, aktywnego człowieka czyni podopiecznego, zależnego w najprostszych czynnościach od pomocy innych osób. Od szybkości i adekwatności naszej reakcji zależy, czy tak pozostanie na zawsze. W przypadku udaru nie wystarczy wyłącznie rehabilitacja ruchowa – obserwowane skutki (zwykle niedowład prawostronny) wynikają bowiem z uszkodzenia centralnego układu nerwowego, najczęściej okolic skroniowych lewej półkuli mózgu (dokładne miejsce uszkodzenia i związany z nim pakiet objawów to już czysta ruletka). To, że pacjent nie pisze, także nie wynika niestety tylko z utraty narzędzia (niesprawności dominującej ręki), ale z obumarcia niedotlenionych bądź zalanych krwią komórek mózgu. W efekcie dochodzi do rozpadu systemu ję zykowego w głowie – mówiąc obrazowo, pacjent nie tyle nie ma JAK, ale nie ma CO napisać: nie jest w stanie ułożyć słowa z liter (często w ogóle nie pamięta ich kształtu) ani zdania z wyrazów – to właśnie ...

Skąd pomysł na poradnik?

Moi podopieczni to osoby po urazach głowy, ze schorzeniami neurodegeneracyjnymi, a przede wszystkim – po udarach mózgu. Przeważnie są to pacjenci niemobilni i w codziennym funkcjonowaniu wymagają stałej pomocy osób trzecich, nierzadko w ogóle nie opuszczają domu. Postanowiłam podzielić się z Państwem doświadczeniami zawodowymi, które pozwolą na bardziej skuteczne działania w kryzysowej sytuacji udaru, aby uniknąć wycofania pacjenta z życia społecznego, jakie obserwuję na co dzień.